Uwalniając skórę głowy od zanieczyszczeń i martwych komórek naskórka, zyskujemy więcej niż tylko przyjemne uczucie świeżości. Poprawiamy kondycję włosów, ograniczamy rozwój szkodliwych drobnoustrojów i zwiększamy skuteczność składników aktywnych zawartych w kosmetykach.
Włosy – tak jak paznokcie – są przydatkiem, który wyrasta ze skóry. Dlatego na ich kondycję ma wpływ przede wszystkim stan skóry głowy. To bardzo specyficzna powierzchnia naszego ciała, która potrzebuje regularnego, gruntownego oczyszczania. Włosy wcale nie zabezpieczają jej przed zanieczyszczeniami zewnętrznymi. Ich biologiczna rola jest niewielka, polega między innymi na ochronie przed promieniowaniem słonecznym.
Skąd się biorą zanieczyszczenia?
Każdemu z nas zdarzyło się doświadczyć elektryzowania się włosów. Pod wpływem zjawiska polaryzacji na skórze głowy od najmłodszych lat osadza się tak zwana KRYSTALIZACJA – warstwa idealnie widoczna pod powiększeniem mikroskopowym (20x–200x). W jej skład wchodzą przede wszystkim zanieczyszczenia pochodzące ze środowiska – kurz, pozostałości po kosmetykach do stylizacji, cząsteczki smogu czy dymu nikotynowego. Do tego dochodzi naturalne zanieczyszczenie skóry głowy wydzieliną z gruczołów łojowych. Grubość osadu krystalicznego zależy przede wszystkim od natężenia pola magnetycznego, które nas otacza. Znaczenie ma tu więc klimatyzacja, oświetlenie i sprzęt komputerowy w pomieszczeniach, gdzie mieszkamy i pracujemy. Na stopień zanieczyszczenia skóry głowy ma też oczywiście wpływ ilość wydzielanego łoju. Przy łojotoku lub skłonności do przetłuszczania puste mieszki włosowe zaczynają się stopniowo zaczopowywać.
Gdy skórze brakuje powietrza
Nadczynność gruczołu łojowego zawsze prowadzi do zachwiania fizjologicznej równowagi skóry głowy. Pokryta grubą warstwą krystalizacji skóra ,,nie oddycha”. Pojawia się świąd i następuje zmiana składu flory bakteryjnej saprofitycznej – mikroorganizmów, które w normalnych warunkach chronią ciało człowieka przed chorobotwórczymi drobnoustrojami i grzybami. Bardzo częstym przypadkiem jest też nadkażenie wtórne w linii brzeżnej włosów po użyciu niezdezynfekowanej maszynki do golenia podczas podcinania krótkiej fryzury. Mogą pojawiać się m.in. zmiany krostkowe czy zapalenie mieszków włosowych (folliculitis decanvans). Zmiany chorobowe potwierdza się w wyniku pobranego do badania wymazu z antybiogramem.
Podczas mojej ponaddwudziestoletniej praktyki zaobserwowałam korelację wymienionych objawów z obecnością nużeńca ludzkiego (Demodex folliculorum), pasożytniczego roztocza występującego na powiekach i na skórze głowy pacjentów. Nużeniec bytuje w gruczołach łojowych mieszków włosowych, odżywiając się łojem i komórkami nabłonkowymi. W sprzyjających warunkach wywołuje zapalenie mieszka włosowego lub łojotokowe zapalenie skóry. Odchody nużeńca podrażniają ujścia gruczołów łojowych, wywołują uczulenia i sprzyjają zakażeniom bakteryjnym.
Chcesz wiedzieć więcej?Zaprenumeruj lub wykup dostępONLINE
LNE kupisz również w Empiku i salonach prasowych
SPRAWDŹ