LNE 147 #2/2023

Kiedy piszę te kilka słów, właśnie kończy się Dzień Kobiet, a ja wróciłam z nagrań naszego pierwszego live’a LNE. Dziękuję w imieniu całego zaangażowanego w to zespołu za Wasze ciepłe przyjęcie i tyle miłych komentarzy. 

Kiedyś nie przepadałam za Dniem Kobiet, jestem z pokolenia rajstop i goździka. Na szczęście nie mnie je wręczano w zakładzie pracy, lecz mojej mamie, ale nie najlepiej zapadło mi w pamięć. To było dawno, dawno temu i na obecnym etapie życia, gdy co chwila świętujemy dzień kogoś lub czegoś, polubiłam ten dzień.

Uważam, że nigdy dość miłych okazji, aby się z czegoś ucieszyć, coś od kogoś dostać, choćby uśmiech, coś słodkiego, drobny gest.

Tak się składa, że właśnie do druku idzie nasz świeżutki numer, już 147. wydanie LNE – wiosenne, pastelowe, kongresowe. Chciałam, aby kojarzyło się z czymś słodkim, miłym, odprężającym… Co nie ujmuje mu w byciu serio – pełnym wiedzy, na poważnie, merytorycznym. 

Niedawno reaktywowaliśmy nasz program Ambasadorki LNE, do którego zaprosiliśmy studentki wydziałów kosmetologicznych i uczennice szkół kosmetycznych. Bardzo nam zależy, aby kolejne „roczniki” młodych osób czerpały z naszego magazynu pełnymi garściami. Aby w czasach, gdy Internet staje się coraz większym śmietniskiem nieposegregowanych treści – dobrych i złych, u nas można było zawsze znaleźć tylko sprawdzoną, ekspercką wiedzę. 

Magazyn LNE jest dla Was inspiracją i narzędziem pracy, wygodnym, przejrzystym, uporządkowanym i ciekawym. Czytajcie go tak jak lubicie, tradycyjnie w wersji drukowanej, na szybko w wersji online – na laptopie, tablecie lub w komórce…Zaglądajcie też na Cossmeo, za darmo i bez rejestracji, tam dzieje się coraz więcej – a trzymając rękę na pulsie świata beauty – wiosną warto się wybrać do Krakowa!

Nasz wiosenny, już 44. Kongres i Targi LNE, bez przesady mówiąc najważniejsze i najbardziej prestiżowe tego typu wydarzenie w Polsce, tuż tuż… bo 22–23 kwietnia. Gdy to wydanie LNE trafi w Wasze ręce do kongresowego spotkania w Krakowie pozostanie zaledwie miesiąc. 

Czy macie już bilety, czy się wybieracie, będziecie tam z nami? Jestem pewna, że kto może i jest w stanie – odpowie TAK.

Jeszcze całkiem niedawno zorganizowanie tego wydarzenia nie było możliwe, świat beauty (i nie tylko) zatrzymał się i zamarł na dwa lata, a kolejny rok powstawał z kolan. Teraz stoi już mocno na obu nogach, a obie ręce wyciąga do Was na powitanie...

Przybywajcie, zapraszam z całego serca!

Agnieszka Keller

redaktor naczelna